Jaki: Jeżeli ktoś jest winny to Izrael. Mogliśmy rozmawiać, a oni użyli od razu bomby atomowej
– Jeżeli ktoś jest winny w tych konsultacjach, to jest to strona izraelska. Ja nie mogę doprowadzić do takiej sytuacji, że przed uchwaleniem ustawy będę dzwonił do ambasady i pytał „przepraszam, czy na pewno jest wszystko w porządku”? przecież nie mogę tego zrobić, to by degradowało polskie państwo, tym bardziej, że Izrael jeszcze raz podkreślam, ma szeroką gamę możliwości interwencji – przekonywał wiceminister.
Patryk Jaki wskazał, że w ciągu ostatniego roku czterokrotnie spotykał się z ambasadorem Izraela i podczas tych rozmów ani razu nie padł temat ustawy o IPN.
Patryk Jaki bronił ustawy o IPN, dodając, że podczas spotkań strona Izraelska interesowała się głównie ustawą reprywatyzacyjną.
– Jeżeli Polskę dało się wrobić w Holokaust, to już da się nas wrobić we wszystko. Przyszedł moment, żeby powiedzieć "dość" i dobrze, że całe państwo wreszcie się zmobilizowało – zapewniał.